podwórko na kochanowskiego, kiedyś codzienny widok. najpierw dla przyjemności, dla miłego spędzania czasu. a później wszystko zaczęło się zmieniać. w końcu przyszedł czas który wypełnił to miejsce samymi złymi emocjami, wypierając resztkę miłych wspomnień. to był czerwiec kiedy wszystko szło źle. i ciągle padało....
lubię niezmiernie niezmiennie
OdpowiedzUsuńi ja, i ja
OdpowiedzUsuńpiekna fotografia!
OdpowiedzUsuń