już od jakiegoś czasu odkładałem ten obrazek, czekając aż natchnie mnie do napisania czegoś super, czegoś przejmującego. ale natchnienie jakoś nie przychodzi. może dlatego, że wszystko jest teraz w miarę proste i nie mam potrzeby komplikowania sobie myśli. idzie ku dobremu. oczywiście to rodzi dziesiątki nowych obaw i pytań, ale w gruncie rzeczy istotne jest to, że kierunek jest właściwy. reszta to detale.
czuje się jakby mi ktoś 100-piętrowy wieżowiec zdjął z ramion...
no więc ten fotek nie doczeka się głębokich i artystycznych wynurzeń. wrzucę go ot tak, bez okazji.
ps: chociaż trochę okazji można się doszukać. to zdjęcie zrobiłem będą na rajdzie a tak się złożyło, że rajdy i inne wyścigi znów będą stanowić część mojego życia...
ps: chociaż trochę okazji można się doszukać. to zdjęcie zrobiłem będą na rajdzie a tak się złożyło, że rajdy i inne wyścigi znów będą stanowić część mojego życia...
czyli wszystko gra. to dobrze.
OdpowiedzUsuńwłaśnie.
OdpowiedzUsuńtak trzymać Panie Kubo!!:)
OdpowiedzUsuńlubię to drzewko
OdpowiedzUsuńPan pozwoli, że zostanę na dłużej. (z przyczyny bardzo prostej - uwielbiam oglądać fotografie, rzecz jasna te niezwykłe)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło