czwartek, 9 grudnia 2010

wewnętrzny imperatyw

cierpię na coś w rodzaju fotograficznego ekshibicjonizmu. trawi mnie niepohamowana potrzeba publikowania zdjęć. na nic powtarzane dziesiątki razy obietnice zerwania z tym i robienia zdjęć do szuflady. cały misterny plan idzie w cholerę gdy dostaję do ręki nowe skany. muszę się nimi dzielić, no muszę....
 


7 komentarzy:

  1. straszny z Ciebie egoista folgujący swej próżności:)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomijając jedyneczkę bardzo ładna ta dwójeczka

    OdpowiedzUsuń
  3. to przychodzi z czasem, jak już sieciowi przyjaciele wyleją na Ciebie odpowiednią ilość pomyj to Ci przejdzie, czego oczywiście Ci nie życzę, ale byłbym naiwny twierdząc, że tak nie będzie

    OdpowiedzUsuń
  4. e tam, to miło dzielić się z ludźmi rzeczami od których ci miło, nawet przez internet.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ma na razie odwrotny problem - skany idą prawie co tydzień, czasem co dwa, a aktualnie komputer tak wolny, że chociaż chcę się dzielić zdjęciami, to ciężko i ochotę odbiera... :P

    OdpowiedzUsuń