Początek szlaku na Pico. Do schroniska można dojechać autem, potem kilka godzin na piechotę w górę. My się nie podjęliśmy - było za mało czasu, by cały dzień wspinać się na szczyt. Tym bardziej, że pogoda była zmienna i nie było żadnej gwarancji, że nim dojdziemy na górę, nie będzie ona już schowana w chmurach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz