Na wschód od szczytu Pico, gdzieś na wysokości 900-1000 m n.p.m. ciągnie się pasmo gór. Pośród nich ukryte są liczne jeziorka. Największym z nich jest Lagoa do Capitão, w którym często można zobaczyć odbicie górującego nad okolicą Pico.
W okolicy nie ma prawie w ogóle ludzi, poza kilkoma farmerami, którzy swoimi pickupami jeżdżą doglądać swoich krów. Bo tych nie brakuje. Coś jest w promocyjnym haśle Azorów: być może rzeczywiście żyją tam najszczęśliwsze krowy na świecie...
PS: Podobno dziś jest Światowy Dzień Fotografii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz