środa, 12 sierpnia 2015

żona

zawsze podobały mi się zdjęcia z polaroida, zawsze chciałem mieć taki aparat. może nawet bardziej niż holgę. no, dobra... na samym początku chciałem mieć holgę.... w końcu sobie pozwoliłem na taki luksus. drogo? tak drogo. koszt zdjęcia jest chyba najwyższy spośród dotychczasowych aparatów. tym bardziej zabolało, gdy nowo kupiony sx-70 zepsuł się, niszcząc przy tym cały wkład b&w. znaczy nie polaroid zniszczył, tylko ja próbując rozgryźć co jest grane....

ale nie żałuję. zrobiłem zdjęcia, które chciałem zrobić. te kadry śniły mi się setki razy. oczywiście, były też inne, ale do tego wrócę później. na razie przedstawiam państwu moją żonę. oto anna:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz