środa, 20 listopada 2013

gałkowo masters

trochę zaniedbałem bloga, ale obiecuję, że kiedyś się poprawię. a tymczasem przeskakujemy do wakacji i gałkowa. co roku u teściowej piotra kraśki odbywa się impreza którą ktoś określił mianem "prawie jak w ascott". są więc konie, są więc celebryci i kapelusze. wszystko na miarę naszych możliwości, niczym w misiu.

konie ładne, choć to nie mój żywioł. celebrytów rozpoznawałem po ilości fotografów ich otaczających. bo z twarzy to nie bardzo. najbardziej podobało mi się jednak samo miejsce. po drodze do wojnowa mijaliśmy całkiem ładną posiadłość. mógłbym taką mieć.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz