środa, 18 września 2013

okowizna

mazury są pełne takich miejsc. niszczejące pałace, pamiątka po pruskich rodach. zdegradowane do roli szkół, pgr-ów, rozbierane, albo pozostawiane na łaskę losu. większość znalazła się już w prywatnych rękach, ale wciąż nie może się doczekać remontów, albo chociaż prac zabezpieczających.
pałac w okowiźnie należał do rodziny hohendorffschen. w 1912 roku przejął go ród hagen. nie nacieszyli się nim zbyt długo - w 1914 roku oryginalny pałac został niemal doszczętnie spalony przez wycofujących się rosjan. w 1921 roku wybudowano nowy pałac, który przetrwał do dziś. po 1945 roku przejęło go państwo i jak to zwykle bywało, wraz z zabudowaniami dworskimi zaadaptowało na pgr. pod koniec lat 90-tych pałac przeszedł znów w prywatne ręce, ale niewiele od tego czasu się wydarzyło. w ostatnich latach ze ścian zniknął biały tynk i dziś budowla świeci gołymi cegłami...

jakiś kilometr dalej, w sosnowym zagajniku znaleźć można pozostałości ewangelickiego cmentarza. pojedyncze, często połamane, kamienie nagrobne, obrysy grobów ziemnych i jeden krzyż - mogiła żołnierza poległego w I wojnie światowej...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz