poniedziałek, 17 grudnia 2012

każda rewolucja w pewnym momencie stawia swoich liderów pod ścianą

powinienem popierać, powinienem być za, ale odczuwam lekki niesmak. 
tamta recenzja pojawiła się, tak jak cały portal, nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy. i choć w sumie nie powinno, to jednak było mi trochę przykro. ale przynajmniej ja mam swój album na półce i zawsze mogę wziąć go do ręki i przekartkować. i nadal go lubię, tak jak nadal jestem dumny z tego, że Mania zaprosiła mnie do tego albumu, a wcześniej na stronę projekt holga...


4 komentarze:

  1. ja tam się nie czuję pod ścianą. mam mase fajnych pomysłów i planów. szkoda tylko, że jestem zbyt daleko zeby je zrealizować. i nie znam się tak dobrze na java i php. bo byłoby fajnie.
    żal mi natomiast, ze pewne osoby które zaprosiłam do udziału w projekcie teraz wypinają się na p.holga, za to publicznie światu obwieszczają że fajnie jest klaskać i pierdzieć równocześnie.
    no ale to już jest inna bajka.

    OdpowiedzUsuń
  2. wiadomo, że to przenośnia była. tak się zastanawiam, nad tym skąd mi się to poczucie bierze. bo przecież niby wcale nie musi być tak, że jesteśmy tu albo tam, a nie razem. ale jednak mam opór, nie lajknę, nie dołączę, niesmak mam taki właśnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. no, zważywszy na tą ich recenzję, i na pózniejsze słodkie komentarze niektórych uczestników projektu... trochę to wyszło jak z kupą w piaskownicy. jest. trzeba być naprawdę twardzielem, żeby dalej lepić te babki i zamki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń