wtorek, 30 sierpnia 2011

urodziny dziadka

jakoś nie mogłem nigdy zrobić dziadkowi fajnego zdjęcia. odkładałem na później, na lepsze światło, na lepszy aparat, na więcej umiejętności. pewnego lata dziadek się zebrał i poszedł do babci, a mnie zostało tylko kilka cyfrowych gniocików. no i mnóstwo ciepłych wspomnień.

2 komentarze:

  1. Cudowny, ciepły, uśmiechnięty człowiek... Samo ciepełko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale z tymi rodzinnymi tak to jest, jak to się mówi szewc bez butów chodzi:) wspomnienia cenne, a gniociki bezcenne.

    OdpowiedzUsuń